Zdjęcie ślubne...

...z myszą.

Wypadek

Naprawdę trzeba być mną żeby rozwalić sobie łapę na początku sezonu wyjazdów. I z zamówieniami na karku. Jak widać na zdjęciu poniżej szczęśliwie kostki w porządku.

 Ale tylko kostki, łokieć mam rozmiarów kolana. Na szczęście boli umiarkowanie, więc da się przeżyć. Podobno za jakieś 10 dni powinnam zacząć ćwiczyć żeby odzyskać sprawność (pan doktor tak rzekł, rzekł też że siniaki i opuchlizna mogą schodzić nawet do miesiąca). Eh cały Wiewiur.

Madagaskar

No dobra nie cały Madagaskar, i nie wyspa tylko film. A konkretnie jedna z postać z Madagaskaru. A tak już zupełnie i całkowicie dokładnie to chodzi o pewnego lemurka myszatego. Oto Mort

Zrobiony na zamówienie znajomego, którego dziewczyna postać uwielbia. Wykrój oparty na lemingach. W stosunku do filmowego i żywego brakuje mu łapek. ale bez zrobienia ich z jakiejś masy plastycznej raczej bym nie uzyskała odpowiedniego wyglądu.Szyty z cielistego i brązowego flauszu, pyszczek z różowego, oczy z żółtej i czarnej flaneli wełnianej, wykończenia nicią bawełnianą, wypchany poliestrem.  A tu troszkę szczegółów:

Cthulhoo chłopczyk

Część trzecia z zamówienia ślubnego, chłopczyk Cthulhoo. Wygląda tak

Szyty na wykroju myszostwora, z flaneli wełnianej i jasnego sukna wełnianego, Wypchany poliestrem. Wykończenia zrobione nicią bawełnianą, jako oczy czerwone koraliki, kapelusz z czarnego filcu z wstążeczką atłasową. 

Cthulhoo panienka

Część druga z zamówienia ślubnego, panienka Cthulhoo. A wygląda ona tak

Szyta na wykroju myszostwora, z flaneli wełnianej i jasnego sukna wełnianego, Wypchana poliestrem, Wykończenia zrobione nicią bawełnianą, jako oczy czerwone koraliki, wstążeczka czerwona atłasowa.

Mysz cthulhoo wersja ślubna

Jedne z trzech kawałków ślubnego zamówienia dla znajomych. Mysz cthulhoo, Z obrożą i na smyczy na cześć szczurka znajomych.  A wygląda tak.

Szyty z flaneli i sukna wełnianego wypchany poliestrem, obroża z tasiemki  ozdobnej, smycz zaplatana na lucetce. Oczy z czerwonych koralików, wykończenia nicią bawełnianą. Szyta na wykroju smokomyszy.   

ech

Nie dosyć że mi mąż połamał igły materacowe, rozerwał oba oczka używając ich zamiast igieł rymarskich. Nie dosyć ze mam powycinaną taką ilość zabawek ze nie bardzo wiem za co się zabrać to jeszcze mam zamówienia na nowe zabawki i zamówienia na stroje zaczynają się mnożyć. To na dodatek  samochód mam zepsuty. Błe nie podoba mi się tak wiosna (choć pogodowa jest nawet znośna)