Strony

2015/07/28

Wielka różowa mysz

Konkretnie wielka różowa smokomysz. O taka

Wykonana z maksymalnie różowych tkanin jakie miałam, półtora raza  większa niż  pierwsza smokomysz . Uszyta zresztą dla tej samej osoby. Tylko pierwsza jest (teoretycznie) własnością matki a druga została zamówiona dla córki. Z tego też powodu jest różowa.



Uszyta z głownie z flauszu wełnianego z niewielkim użyciem sukna i tkaniny wełnianej. Oczy i nosek z dużych koralików, hafty mulina bawełnianą, wypchane sztucznym puchem.

i na tym koniec na dziś.

2015/07/22

Nowe ręczniczki

Dokupiłam sobie 200 nicielnic, tak wiec ręczniczki zaczynają mieć przyzwoitą szerokość, całe 39 cm mi wyszło. Z krosien zeszło ich pięć. Trzy klasyczne tkane w diament, te powędrowały jako drobne upominki dla zwycięzców Turnieju miecza długiego na tegorocznym Grunwaldzie. Dwa pozostałe utkałam dla nas, jeden jest w piękną jodełkę, drugi ma dosyć dziwny splot który sama wymyśliłam. Ten w jodełkę ma długość 86 cm i wygląda tak


  oddałam go mojemu chłopu. Drugi mój ma długość 83 cm i wygada tak



Myślę że wzór którym utkałam mój, lepiej będzie wyglądał utkany przy użyciu osnowy w jednym i wątku w drugim kolorze, ładniej będzie wtedy widać oczka które się robią w ty konkretnym splocie.

ps i jeszcze na koniec przetestował tuż przed Grunwaldem farbowanie marzanną całkowicie na zimno. Efekt ładny, a dodatkowo nie trzeba pilnować garnka i temperatury. Myślę że użyje tego sposobu barwienia jeszcze wiele razy.




2015/07/01

Króliko-aniołek


O taki malutki z cienkiego białego sukna (no dobra kremowego). Haft muliną bawełnianą wypchany sztucznym puchem, skrzydełka z filcu poliestrowego, jeden z trzech, ten powędrował na kiermasz charytatywny dla Krakowskiej fundacji "Stawiamy na łapy". poszedł tam zresztą z dwójką towarzyszy.
Z elfem i wiewiórką udał się na ulicę Rakowicka 18A żeby w dniach 4/5 lipca wziąć udział w kiermaszu.


ps. Idźta kupta jego albo któregoś z toważysyz pomózta zaiwrzakom.
ps2. dwa pozostałe też się pojawia