Potrzebna była mi torba tak normalna nie wagon na kółkach i nie torebka na bal. Torba z uszami
O takiej
Historia tej torby zaczyna się dawno temu, kiedy z nogawek jeansów zrobiłam zasłony na drzwi do pokojów i pokrowce na fotele. Drzwi i foteli już nie mamy ale pozszywane z jeansu paski mi zostały. I wykorzystałam je. Wycięłam całą torbę, paski wyciągnęłam też z odzysku. Kupiłam tylko suwak i podszewkę.
Ta kieszeń jest użytkowa, kraciasty materiał jest naszyty na duże dziury w tkaninie.
Paski zabezpieczyłam pasami jeansu wiec powinny długo przetrwać. Jedyne czego brakuje to długi regulowany pasek na ramię, i będę musiała sobie taki uszyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz