Kontynuuję serię dziwnych i dziwniejszych królików. Te dwa wzorowane są na tej grafice
Moja interpretacja wygląda tak
ps.Była z tymi królikami animacja
Kontynuuję serię dziwnych i dziwniejszych królików. Te dwa wzorowane są na tej grafice
ps.Była z tymi królikami animacja
Flanela to cudowny materiał zwłaszcza na pościel bieliznę i piżamy. Mam jedną piżamę i jedną koszulę nocną. O koszuli będzie później choć jest uszyta dawno temu, dziś piszę o piżamie.
Oto ona. Flanela szkocka krata, szyte maszynowo, wykończenia ręczne. Zdjęcie jak zwykle w przypadku moich ciuszków na korytarzu.
Ps. przepraszam za minę, ale mężowi psuje się autofokus i trwało to dosyć długo.
Koleżanka używa wielorazowych "wacików" do demakijażu, ma ich sporo i zaczęły nieco rozłazić jej się po łazience. Poprosiła o uszycie opakowania na nie, pokazała mi jakiego typu ma być, tylko interesował ją użycie naturalnych materiałów i możliwość wrzucenia w całości do pralki. Efekt wyszedł taki:
Uszyta częściowo na maszynie częściowo ręcznie. Denko usztywnione grubym filcem, ścianki z trzech warstw materiału z ozdobnym pikowaniem, górne zamkniecie z jednej warstwy materiału, sznureczek zapleciony metodą fingerloopingu. Uszyta z lnu wykończenia bawełna do haftu.
zdjęcia niestety robione nieco ziemniaczanym aparatem w komórce wiec nie są za dobre.Już parę razy pokazywałam różne wersje foki, wciąż nie udało mi się zrobić ostatecznego wykroju na fokę więc tego tłuścioszka nadal należy taktować jako fazę projektowa. Ale gdzieś docieramy bo zwierze zaczyna być coraz bardziej fokowate.
Jak na stworzenie mające tylko 6,5 centymetra długości Pan Ropuch ma wielkie i nadęte ego. Sami popatrzcie
szyty z cienkiej flaneli wełnianej, oczy z czarnych koralików i pomarańczowego filcu poliestrowego, "pryszcze" na grzbiecie to niebieskie koraliki. Szyty ręcznie, wypchany sztucznym puchem.
Wykrój jest bardzo prosty, a efekt bardzo zabawny, jak widać powyżej.
Ostatni z zestawu totorów czyli Chibi. Mały biały kurzonogi uciekinier z parasolem z liścia.
Szyty ręcznie z białego polaru, liść z zielonego polaru. Wypchany sztucznym puchem.
Czyli ten średni. Dopasowany wielkością do dużego którego ostatnio szyłam.
ps. ma ptasie łapy wyhaftowane na nogach tak jak ten z filmu (filmowe totory mają trójpalczaste ptasie łapy)
Konkretnie trzy
Dwa kolejne Morty, drugi wygląda jakby był baaardzo zaskoczony. Szyte z tkanin wełnianych ręcznie wypchane sztucznym puchem, wykończenia muliną bawełnianą.
i osioł. Ma trochę fantazyjną grzywę. Szyty z tkanin wełnianych wykończenia włuczką akrylową i muliną bawełnianą wypchany sztucznym puchem.
ps. przepraszam zdjęcia nie są genialnej jakości ale robione były moją komórką
W piątek dotarła do mnie nagroda z konkursu. Wygląda tak
Poza pięknym pudłem z 36 kolorami Talii i paczką mulin dostałam też jedne duży kalendarz ścienny trzy małe kieszonkowe, katalog produktów i książeczkę z próbnikiem kolorów muliny i tabelka nowej i starej numeracji mulin.
ps. Pudełko na nici do szycia jest zajebieszcze
O taki konkurs był.
Uznałam że w sumie fajny konkurs, to wzięłam udział.
Zaczęłam od projektu