Strony

2021/11/14

Króliczki

 Kontynuuję serię dziwnych i dziwniejszych królików. Te dwa wzorowane są na tej grafice 


 Moja interpretacja wygląda tak 


ps.Była z tymi królikami animacja

2021/11/07

Flanela

Flanela to cudowny materiał zwłaszcza na pościel bieliznę i piżamy. Mam jedną piżamę i jedną koszulę nocną. O koszuli będzie później choć jest uszyta dawno temu, dziś piszę o piżamie. 

Oto ona. Flanela szkocka krata, szyte maszynowo, wykończenia ręczne. Zdjęcie jak zwykle w przypadku moich ciuszków na korytarzu.

Ps. przepraszam za minę, ale mężowi psuje się autofokus i trwało to dosyć długo.

2021/10/30

Torebka

Koleżanka używa wielorazowych "wacików" do demakijażu, ma ich sporo i zaczęły nieco rozłazić jej się po łazience. Poprosiła o uszycie opakowania na nie, pokazała mi jakiego typu ma być, tylko interesował ją użycie naturalnych materiałów i możliwość wrzucenia w całości do pralki. Efekt wyszedł taki:


Uszyta częściowo na maszynie częściowo ręcznie. Denko usztywnione grubym filcem, ścianki z trzech warstw materiału z ozdobnym pikowaniem, górne zamkniecie z jednej warstwy materiału, sznureczek zapleciony metodą fingerloopingu. Uszyta z lnu wykończenia bawełna do haftu. 

zdjęcia niestety robione nieco ziemniaczanym aparatem w komórce wiec nie są za dobre.


2021/10/21

Foka v0,5

 Już parę razy pokazywałam różne wersje foki, wciąż nie udało mi się zrobić ostatecznego wykroju na fokę więc tego tłuścioszka nadal należy taktować jako fazę projektowa. Ale gdzieś docieramy bo zwierze zaczyna być coraz bardziej fokowate. 

 


 Uszyta z żółtej i ciemnozielonej flaneli wełnianej. Wykończona haftem muliną bawełniana (bezpieczna dla dziecka). Wypchana sztucznym puchem, szyta ręcznie. 

Z twarzy niezbyt symetryczna :D, ale za to ma duuużo charakteru.


2021/10/12

Pan Ropuch

 Jak na stworzenie mające tylko 6,5 centymetra długości Pan Ropuch ma wielkie i nadęte ego. Sami popatrzcie


szyty z cienkiej flaneli wełnianej, oczy z czarnych koralików i pomarańczowego filcu poliestrowego, "pryszcze" na grzbiecie to niebieskie koraliki. Szyty ręcznie, wypchany sztucznym puchem. 


Wykrój jest bardzo prosty, a efekt bardzo zabawny, jak widać powyżej.

2021/02/15

Chibi totoro

 Ostatni z zestawu totorów czyli Chibi. Mały biały kurzonogi uciekinier z parasolem z liścia.



Szyty ręcznie z białego polaru, liść z zielonego polaru. Wypchany sztucznym puchem.

2021/01/31

Cho Totoro

 Czyli ten średni. Dopasowany wielkością do dużego którego ostatnio szyłam. 




Szyty ręcznie.  Niebieski biały i zielony polar. Aplikacje z filcu poliestrowego. Wypchany sztucznym puchem. 


ps. ma ptasie łapy wyhaftowane na nogach tak jak ten z filmu (filmowe totory  mają trójpalczaste ptasie łapy)

2021/01/24

Parę nowości

Konkretnie trzy 



Dwa kolejne Morty, drugi wygląda jakby był baaardzo zaskoczony. Szyte z tkanin wełnianych ręcznie wypchane sztucznym puchem, wykończenia muliną bawełnianą. 



i osioł. Ma trochę fantazyjną grzywę. Szyty z tkanin wełnianych wykończenia włuczką akrylową i muliną bawełnianą wypchany sztucznym puchem.  


ps. przepraszam zdjęcia nie są genialnej jakości ale robione były moją komórką

2021/01/18

Konkursu ciąg dalszy

 W piątek dotarła do mnie nagroda z konkursu. Wygląda tak 

Poza pięknym pudłem z 36 kolorami Talii i paczką mulin dostałam też jedne duży kalendarz ścienny trzy małe kieszonkowe, katalog produktów i książeczkę z próbnikiem kolorów muliny i tabelka nowej i starej numeracji mulin. 

ps. Pudełko na nici do szycia jest zajebieszcze


2021/01/12

Był sobie konkurs

O taki konkurs był.

Uznałam że w sumie fajny konkurs, to wzięłam udział.

Zaczęłam od projektu

Tak robię projekty na technicznej kalce milimetrowej. Jak widać na zdjęciu serduszka nie są pierwszym, i zapewniam was nie ostatnim projektem na tym kawałku kalki.
Potem wybrałam materiały
 
1 Sztywne lniane płótno
2 moja kolekcja bliżej niezidentyfikowanych mulin i nici do cerowania
3 wełnę typu moher i bawełnę do szydełkowania
 
Następnie przygotowałam płótno, Użyłam swojego większego tamborka, który jest plastikowy i tak czasem średnio trzyma więc po naciągnięciu wykrochmaliłam tkaninę (tak po naciągniecie, nie wiem jak to się powinno robić). Po wyschnięciu użyłam swojego pulpitu podświetlanego i przeniosłam projekt z kalki na tkaninę. 
Po wyhaftowaniu wszystkich elementów wyprałam, zszyłam i wypchałam (szycie ręczne, wypchanie sztucznym puchem). Do wykończenia użyłam sznurka wykonanego w technice fingerloopingu. 
Wyszła mi całkiem fajna ozdoba świąteczna, zresztą oceńcie sami 
 



Do haftu użyłam muliny bawełnianych DMC, Ariadny, baaaardzo starego Puppetsa, bawełnianej nici do cerowania marki Ackerman, bawełnianego kordonka marki MEZ oraz wełnianej włóczki typu moher. Sznureczek do wykończenia wykonany kordonkiem Karat Ariadny.
Większa część haftu to satynowy ścieg powierzchniowy, tam gdzie było trzeba użyłam ścisłego ściegu za igła, broda i włosy Mikołaja zostały wyszyte zmodyfikowanym ściegiem zadziergiwanym pojedynczym (ścieg wykonano z użyciem dwóch igieł i muliny do haftu oraz białego kordonka). Furtko w ciuszku to moher przyszyty do płótna muliną. Sznureczek wykonany w technice fingerloopingu dwóch kolorów kordonka Karat. Gwiazdy to pojedyncze krzyżyki (niezbyt równe) wykonane mulinami metalizowanym nie znanej mi marki.

Wyniki konkursu
Tak jestem wśród pięciu osób wyróżnionych, nigdy nie umiałam się takim rzeczami chwalić.