Prezent mikołajkowy. Zeszłoroczny. Córka koleżanki ma lekką obsesję na punkcie Stitcha. A koleżanka ma psa który zakłaczy każdy polarowy kocyk z tymże. Więc wymyśliła że trzeba użyć materiału do którego psie włosy się nie przyczepią. Wybrałyśmy piękną taftę w kolorze ciemnego lapis lazuli. Na aplikację zakupiłyśmy tkaniny typu podszewka (dawały największy wybór kolorów). Podszewkę zrobiłam z pikowanej podszewki. I wyszło mi coś takiego
Czarny obrys to lekko błyszcząca włóczka akrylowa.
Stitch w wersji bardziej "ziemskiej" niż "kosmicznej"
I trzy absolutnie ziemskie motylki, wzorowane na monarchach.
ps. tak wiem że kolory nieco pojechane, ale niestety zdjęcia robione na szybko przy sztucznym świetle,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz