Strony

2015/12/30

Gorset

Małżonek zrobił mi gorset. Debiutował ten gorset już na Imladrisie, ale dopiero teraz udało nam się zrobić przyzwoite zdjęcia samego gorsetu. Jest dosyć delikatny jeśli chodzi o talię daje jakieś 5 cm zwężenia.



 Wierzch satyna interlining z drelichu bawełniano poliestrowego podszewka z lnu, wszystko czarne. Obszycie górne z taśmy satynowej wstążka satynowa do wiązania, usztywniany fiszbiną plastikową.


ps tak wiem że na zdjęciu z tyłu gorset jest krzywo, tak nam się założył i dopiero na zdjęciu zauważyłam.

ps.ps na każdy szew przypadają dwie fiszbiny i to jest overkill, miejscami gorset ma parametry zbroi. 


2015/12/20

Urodzinowy ekspres

Szybkie zamówienie. Miałam na niego 4 dni, normalnie pracujące. Wyrobiłam się, zdjęcie niestety takie sobie, ale komórką w sztucznym świetle niewiele zakombinujemy.
Uszyty z ciemnoszarego flauszu, stópki z szarego melanżowego sukna, brzuszek obszyty białym suknem, oczy uśmieszek i znaczki na klacie filc poliestrowy, liść z flaneli wełnianej. Hafty bawełną wypchany sztucznym puchem (zwanym też kulka silikonową)

2015/12/11

Przedświąteczne nowości

Dwie nowe rzeczy, dziś wreszcie wysłane.

Pan Wogól.


Mała smokomysz, z delikatnymi modyfikacjami (innymi niż modyfikacja rozmiaru tak jak przy tej) rodzi konkretnie o nieco inny sposób przepikowania skrzydełek i oczy które zgodnie z zamówieniem miały być okrągłe (czyli nie mogłam na nie użyć koralika) wiec został na nie użyty cekin


2015/12/05

Cała masa plutonków

W sumie to nie powinnam mówić ze cała masa, bo tylko 5 ale to największa ilość zabawek które robiłam na raz z pojedynczego wykroju. Wszystko zaczęło sie od Rev i tej ilustracji
Słodziutki kochający Plutonek. Którego Rev zażyczyła sobie w 3D (2D też zrobiłam). Na podstawie ilustracji powstała pierwsza wersja Plutonka

Jedna sztuka robiona na szybko wetknięta między inne zamówienia, bo potrzebna na urodziny.

To dwa pozostałe modele, ten z grubszymi oczkami został zrobiony w 3 sztukach ten z cienkimi jest jeden.
Wszystkie szyte z pluszu polarowego (uwaga dla osób które kroją taki sakramencko pyli i ja osobiście kroje go w maseczce przeciwpyłowej), kolory kawa z mlekiem i kremowy, szyty ręcznie, oczka i uśmieszek filc poliestrowy. Wypchane sztucznym puchem


ps. wiem ze trochę sześcienne, ale jeszcze nie opracowałam kulek z 6 kawałków.




2015/12/03

Maleństw ciąg dalszy

Ostatnie dwie miniaturki które uszyłam czas jakiś temu. 

Oba z filcu poliestrowego, wykańczane mulin bawełnianą, wypchane sztucznym puchem. Pomarańczowy listek 5,3 cm długości, brązowy 4,5 cm. 




2015/11/27

Delfin

Dokładnie różowy delfin. O taki

 Nieduży delfinek, zrobiony dal jednej studentki, bardzo lubiącej te stworzenia.

Wierzch z ciemnoróżowego sukna, spód z różowego flauszu. Oczy z  koralików. wypchany sztucznym puchem.

2015/11/22

Maleństwa

Zrobione równocześnie z Totorami. Malutki mający niecałe 2,5 cm średnicy kochający Plutonek
Zrobiony z filcu poliestrowego, haft bawełną. Wypchany sztucznym puchem
A tu zdjęcie prawdziwego Plutona żeby wyjaśnić skąd serduszko


A teraz drugi pan, stosunkowo duży jak na miniaturkę.
Minionek, a konkretnie Stuart. Też uszyty z filcu poliestrowego, haftowany bawełną wypchany sztucznym puchem. Ma 6 cm wysokości.  


2015/11/19

Rękawiczki bez palców

Z cienkiej dosyć szorstkiej włóczki, mechate i drapiące. I tak właściwie mają palce, tylko krótkie. Tylko trochę dziwne byłoby je nazywać rękawiczkami pól-palczastymi (zwłaszcza że wtedy ludzie mogli by mieć problemy topologiczne, bp jednak mówiąc o palczastości rękawiczek nie mamy na myśli długości tychże palców tylko ich ilość). Tak wiec są to właściwie krótkie rękawiczki z pięcioma nie pełnej długości palcami. Zrobione na drutach 2,5, z instrukcją opisująca jak zrobić paluszki. Na rękach wyglądają tak 
ps tak wiem palce są nie do końca tej samej długości, ale to pierwsze rękawiczki które zrobiłam wiec mam nadzieje ze mi wybaczycie




2015/11/15

Latający kot


Nieduży pluszak. 25 cm wysokości. Uszyty z wykorzystaniem wykroju od Runo
Szyty ręcznie, różowy i niebieski flausz wełniany do tego stalowo błękitne sukno. Wykończenia i hafty wykonane bawełnianą muliną. Obróżka ze skóry ubraniowej,  zegarkowa sprzączka, kółeczko metalowe do zawieszenia tubki do przenoszenia wiadomości. Wypchany sztucznym puchem, skrzydełka usztywniane sznurkiem.

ps. wiem jest pierońsko krzywy
   

2015/11/08

Wielkie gacie

Znaczy szarawary sobie uszyłam. Kupiłam dawno temu śliczną pasiasta zasłonkę z akrylu. Nie za dużo, dlatego nie bardzo mogłam skorzystać z gotowych wykrojów, te zakładały zwykle że posiadam od 5 do 9 metrów nowej tkaniny. A ja miałam jakieś 3 metry, w dwóch kawałkach. Ale udało mi się przespać problem i z wykorzystaniem gotowego wykroju, wymyśliłam jak zesztukować żeby nie było widać. Efekt wygląda tak

Odpowiednią mięsistość zapewnił po pierwsze krój, który pozwolił mi maksymalnie wykorzystać dostępny materiał i sam materiał który jest dosyć gruby.
Góra jest na sztywno splisowana w pasek dół nogawek jest splisowany w mankiety.


Guziki z kolekcji mojej ciotki gromadzonej lata temu, sprawiają wrażenie szklanych. Mankiety w nogawkach i pasek przeszyte ręcznie, reszta szyta maszynowo.


2015/11/06

Totory dwa

W ramach wyjaśnienia nie wiem czy forma odmiany w tytule jest poprawna, i w sumie mało mnie to obchodzi bo....
Totoro uwielbiam jako film, jeden z najgenialniejszych poprawiaczy nastroju jakie w życiu spotkałam. Wiedziałam że prędzej czy później będę szyła właśnie taką maskotkę. Jak dotąd zrobiłam dwie (1 sztuka, 2 sztuka). Ostatnio z powodu nietoperz telefonicznego miałam znów fazę na małe maskotki i zrobiłam malutkiego Totoro i jeszcze mniejszego chibi Totoro.

Duży ma 4,5 cm wzrostu (bez uszu), uszyty z białego i kremowego filcu poliestrowego, uszka na drucikach i czego na zdjęciu niestety nie widać ma ogonek. Wypchany sztucznym puchem, haft mulina bawełnianą.
Mały jest z białego filcu poliestrowego, hafty muliną bawełniana wypchany sztucznym puchem. Wzrost 3 cm 


2015/11/02

Koszula

Leżał mi w szafie spory kawałek batystu bawełnianego. Taki batyst jest bardzo kłopotliwą tkanina, delikatny lekko przeźroczysty cienki. Ciężko wymyślić cokolwiek żeby z niego uszyć, zwłaszcza dla osoby która tak jak ja rzadko UBIERA się jakoś specjalnie. A z drugiej strony tkanina jest dobrej jakości i szkoda by było ją zużyć na formy czy jakąś inną głupotę. Chodziło za mną i chodziło, aż ostatnio nadepnęło. Kiedyś dawno temu (około roku 2005) miałam śmiały pomysł zrobić sobie komplet włoskich ciuchów na wiek XV. Zrezygnowałam z niego z różnych względów, ale została mi fascynacja damskimi  koszulami z tego okresu (bardzo podobnymi do elżbietańskich). No i jak już dojrzewałam do tego żeby oddać komuś ten batyst to przyszła do mnie taka koszula i powiedziała zrób mnie. Zmierzyłam ile mam tkaniny, pogrzebałam trochę w sieci, poznajdowałam zdjęcia i stwierdziłam ze oryginalne koszule są fajne, ale ja bym wolała taką bardziej. No to jest taka bardziej


 Wykrój opart na tym. Prosty jak budowa cepa (tak wiem że cep to dosyć skomplikowane urządzenie) Komplikacje pojawiły się bo po

1 nie chciałam mieć gumki ani ściągać dekoltu tasiemką. Trzeba wiec było splisować na sztywno i obszyć brzeg żeby wyglądało ładnie. Po obszyciu wyszło na to że cokolwiek zrobię nie będzie to wyglądało jakoś imponująco, a dodatkowo okazało się że brzeg rękawów wymaga jakiegoś ładnego wykończenia (bo self edge w batyście jest cienki i się zwija jak wąż), tak więc pogrzebałam w swoich zapasach i wyciągnęłam z nich koronkę która znalazła się dookoła rękawów i dekoltu

2 rękawy oryginalnie miały być ściskane tasiemką, ale okazało się że po zrobieniu tunelu nawet tak cienki materiał bardzo źle się ściska, tak wiec wciągnęłam w tunele gumkę.

3 okazało się że koszula jest za długa i nie mogę wykorzystać self edge jako dolnej krawędzi wiec musiałam obciąć dół i go obszyć

4 musiałam w trakcie szycia dwa razy wymienić igłę w maszynie.    

niemniej efekt jest zadowalajacy, co widać na poniższych zdjęciach

3, 5 metra bawełnianego batystu o szerokości 90 cm + 4 metry bawełnianej koronki, kawałek gumki do majtek (białej).

2015/10/30

Pilotka

Nie to żebym zawsze marzyła o pilotce, uszyłam ją z trochę innego powodu. Uszyłam ją z powodu steampunkowego. Jednym z elementów stylistyki  steampunkowej są piraci powietrzni, a oni nie mogą się obyć bez pilotek i gogli. O goglach napisze następnym razem teraz będzie o pilotce. Jest kilka sposobów krojenia takich czapek. Wybrałam chyba najprostszy z trzech kawałków; boczki i pasek przez środek. Teoretycznie miałam ją zszyć całą na maszynie, a tu dupa, moja maszyna odmówiła szycia skóry (w tej chwili odmówiła szycia czegokolwiek) mimo że była to cienka i delikatna skórka ubraniowa. Tak wiec uszyłam to cholerstwo ręcznie (mówiłam już kiedyś że nienawidzę szyć skóry, jeśli nie to mówię teraz). Na maszynie udało mi się zeszyć podszewkę czyli farbowaną w łupinach orzecha flanelę. Brzeg obszyty jest paskiem skóry, nauszniki wypchałam tymi samymi kulkami co zabawki, sprzączka pochodzi z kolekcji mojej ciotki która namiętnie rozmontowywała paski od zegarków (nie wiem czemu, nie pytajcie starsze panie czasem mają swoje dziwactw)
Jest lekko niezgrabna ale to kwestia kroju ładniej wyglądałaby skrojona z czterech części, Jest tak uszyta żeby w razie potrzeby zapięła się pod brodą (chociaż dziurek w pasku do zapinania nie zrobiłam).
Uszyta z czarnej skóry ubraniowej i brązowej flaneli wełnianej, szyta ręcznie i maszynowo.

2015/10/18

Reinkarnacja nietoperza telefonicznego

Jak napisałam jest to reinkarnacja nietoperza telefonicznego, poprzedni umarł z powodu wyprucia z niego wypchania po przetarciu się filcu. Niestety zabawki filcowe (w każdym razie z filców poliestrowych) są średnio trwałe, jeśli bardzo intensywnie się ich używa, a noszenie takiego małego wypchańca przy telefonie zdecydowanie skraca mu życie.
Jest nie do końca kpią poprzedniego, bo zgubiłam wykrój i musiałam go zrobić jeszcze raz. Ale myślę że się swojej nosicielce spodoba

2015/10/16

Po warsztatowe

Informacja dla uczestników warsztatów zabawkarskich na Imladrisie, Jeżeli potrzebujecie jakiejkolwiek pomocy w wykończeniu waszych zabawek, odezwijcie się. Odpowiem pomogę pokażę.

2015/09/24

Imladris

Zanim Imladris coś innego konkretnie czas, a właściwie brak czasu. Na pisanie o nowościach. Bo pisanie o nowościach znaczy że muszę wziąć i zrobić zdjęcie obrobić je itd. A mam zrobiona parę rzeczy i nie tylko czasu nie mam na zdjęcia i obróbkę więc czekające na pokazanie. Poczekają jeszcze chwilę. Bo teraz  ważniejsze jest to że.....

Imladris jest za chwile
Mam na nim warsztaty
Więc  jak ktoś chce się czegoś nauczyć o robieniu pluszaków zapraszam
Niedziela godzina 12:30 Zbrojownia.


A tu idźcie po więcej informacji

2015/09/18

Osioł 2.0

Zrobiłam nowego osiołka jak widać na załączonym obrazku.Tym razem ja go uszyłam (poprzedni był uszyty przez mojego męża ale ja byłam wtedy po nieudanej nauce latania z awaryjnym lądowaniem). Dodatkowo już po otrzymaniu zamówienia stwierdziłam że materiału z którego robiłam poprzednika nie mam, ale klient zgodził się na zmianę koloru.Tak więc oto on


Brązowy flausz, czarne i białe sukno wełniane, koraliki, biały filc poliestrowy, czarna włóczka akrylowa, bawełniana mulina. Wypchane jak zwykle sztucznym puchem. 

2015/09/09

Coś wam pokażę

Na zdjęciu macie powód braku nowych wpisów (tak mniej więcej 60% powodu, bo komplet robionych na szybko dla kolegi ciuchów jest raczej materiałem do drugiego bloga).
No więc po kolei
1 ten zielony kłąb to skrojony kraken, czeka na zszycie
2 farbowana czarnym bzem czapeczka typu tabletka, ma być zszyta przed piątkiem
3 ślimak czeka na szycie
4, 5, 13, 14 - uszyte i wykończone sakieweczki wszystkie farbowane naturalnie (żółte łupiny z cebuli, brązowe orzech, czerwone marzanna)
6 zabawka kot do wykończenia
7 zabawka osiołek do pilnego uszycia
8 welon lniany z falbanką, właśnie wykończony  
9 świeżo wykończone rękawiczki farbowane liśćmi brzozowymi
10 kamizelka która robię od jakiegoś czasu
11 czekająca na wykończenie koszula nocna
12 ucięte kawąłki jedwabiu do wykonania sznureczków na palcach (do piątku)
15 poduszka w kształcie statu kosmicznego do wypchania i wykończenia
16 nie umieszczony na zdjęciu szyld który mam namalować (zrobiony)
17 królik w fazie projektu

Zdaje się że tym razem mnie na prawdę poniosło bo próbuję robić to wszystko. A jeszcze miałam wycieczkę po mieście bo szukałam materiału na nowy projekt i wypchanie mi się skończyło i śliwki musiałam kupić na powidła. I jeszcze wyjazd weekendowy (udany) 

 


2015/08/18

Brązowe koniki

Uszyłam wreszcie koniki wedle dosyć dziwnego projektu. Zaczął się od tego że znalazłam stronę o wikińskich drewnianych zabawkach. Konik z Trondheim bardzo mi się spodobał. Doszłam do wniosku że będzie dobrym wzorem na zabawkę, ale uznałam że trzeba lekko poeksperymentować z szczegółami. Jak widać na załączonym obrazku wykonałam trzy trochę różne wersje. I teraz pozostaje mi tylko skroić czwartą która będzie już w pełni śliczna.
Szyte z sukna wełnianego naturalnie bawionego (orzech) wypchane sztucznym puchem, wykończenia muliną bawełnianą.

ps uważam że pyszczki mają słodkie

2015/08/03

Derporożec CHAOSU

Ten projekt od początku był unikalny. Po pierwsze człowiek który go zamówił  uzgodnił z Iloną że wolno mu użyć drugi raz kroju na Derporożca. Ilona po odsłuchaniu co to ma być stwierdziła że nie będzie kolidowało z "Igranima  gruzem". Potem długo nie było jak się za niego zabrać, rzeczywistość stawała okoniem. A jak się już zebrałam to zabrakło mi około 4 godzin żeby móc go oddać. Teraz biedak czeka na właściciela i tęskni, a kolego nieprędko przyjedzie do Krakowa. A teraz Derporożec osobiście

Czarny i różowy flausz wełniany, czerwone sukno i tkanina wełniana, kordonek bawełniany, mulina bawełniana, Wypchany jak zwykle sztucznym puchem.
Zdjęcie powyżej pokazuje czemu jest to Derporożec CHAOSU (jak ktoś chce możne rozpoznawać symbole, jako nagrodę będzie miał satysfakcję)
I niezależnie od gatunku dupę ma zgrabną, jak to Derporożec

 

2015/07/28

Wielka różowa mysz

Konkretnie wielka różowa smokomysz. O taka

Wykonana z maksymalnie różowych tkanin jakie miałam, półtora raza  większa niż  pierwsza smokomysz . Uszyta zresztą dla tej samej osoby. Tylko pierwsza jest (teoretycznie) własnością matki a druga została zamówiona dla córki. Z tego też powodu jest różowa.



Uszyta z głownie z flauszu wełnianego z niewielkim użyciem sukna i tkaniny wełnianej. Oczy i nosek z dużych koralików, hafty mulina bawełnianą, wypchane sztucznym puchem.

i na tym koniec na dziś.