Strony

2013/04/26

Ogłosznięcie drobne


Wszystkich którzy zainteresowani są zamówieniem u mnie jakiejś zabawki bądź maskotki zaręczam że:

1 kalam się komercją (znaczy szyje na zamówienie :D )
2 nie gryzę
3 chętnie odpowiadam na wszelkie próby kontaktu
4 lubię wyzwania 

Wiewiur

2013/04/25

Projekty dziwaczne - Zbyszek


Tak wiem ten projekt jest dziwny. Co ja na to poradzę. Jeśli akurat nie puszczam wyobraźni luzem to klienci decydują co robię. I admin Pikniku na skraju głupoty, po bliskim spotkaniu z pluszowymi lemingami uznał ze czas na coś więcej i zażyczył sobie żeby mu zrobić pluszowego embriona. Tego który występuje na jego memach.
Zadanie i trudne i łatwe. Łatwe bo uzyskanie kulki z tkaniny nie jest dużym  problemem. Trudne bo ta kulka ma się składać z mniejszych kulek. Rozwiązanie nie było dla mnie oczywiste, męczyło mnie jednak dosyć krótko bo pewnego wieczoru z okazji gimnastyki zobaczyłam je. Serio niektórych olśniewa w sytuacjach intymnych innych we śnie a mnie w trakcie gimnastyki (chyba kwestia dotlenienia mózgu). Poniżej pokażę zdjęcia kolejnych etapów projektowania. Stadium 1 czyli kulka uszyta z białej bawełny nie załapało się na zdjęciach bo nie zdążyło. Trzy następne prototypy (z czego jedne w dwóch wersjach) już się załapały. 

Prototyp pierwszy wersja "A" kształt OK, ale pikowanie raczej smętnie wygląda, bardziej przypomina szynkę niż embriona
Prototyp pierwszy wersja "B" kształt ok, pikowanie jak widać lepsze. Choć możecie mi wierzyć że tylko z tej strony, Z innych wyglądało jak sieć pajęcza robiona na LSD Ale na podstawie tego kawałeczka opracowałam szablony do  pikowania.  
Prototyp trzeci, materiał jak widać genialny w kolorze, pikowanie z wszystkich stron wygląda OK, ale kulka nie wygląda jak złożona z kulek. Aksamit chyba po prostu nie nadaje się do tego typu zabawek.
Prototyp ostatni, znów wełna, kolorek bardzo zbliżony do tego ze zdjęcia, pikowanie rozłożone ładnie, no i wygląda to wreszcie jak powinno.
Wiem że jak na efekt dwóch tygodni pracy to jest ten Zbyszek raczej mizerny (tylko 5 cm średnicy ma biedak) a dodatkowo kosztował mnie też kupienie metra materiału który okazał się być zbędny i 400 metrów porządnej grubej nici do pikowania która z kolei jest niezbędna. Mimo to mam nadzieję że wam się spodoba.

Pierwszy prototyp był z wełny drugi z aksamitu bawełnianego z domieszką tworzywa sztucznego trzeci znowu z wełny, wszystkie pikowane nicią poliestrową i wypchane kulkami.


ps. Jak napomykała Piknik u siebie można je u mnie zamawiać, jak zresztą większość zabawek pokazanych na blogu.

2013/04/11

Pudełko


Kolejne rozwiązanie domowe, do porządkowania kolejnego bajzelku
Lekarstwa i środki opatrunkowe, pałętały mi się po mieszkaniu, a potem był problem z stwierdzeniem czy mamy aspirynę. Więc wszystko wrzuciłam do papierowej torby po jakimś zestawie kosmetycznym (ostatnio była torba z produktów Benedyktyńskich). Miała wiele zalet kiedy stała u nas w pokoju, na półce zawsze pod ręką. Ale jak wylądowała w łazience zaczęła mieć podstawową wadę, burdele z niej wystawał. I zawartość się kurzyła. Przez dłuższą chwile nie miałam pomysłu. A potem mnie olśniło, miała gdzieś w swoich zapasach trochę koszmarnej poliestrowej wełny, popularnej wiele lat temu do robienia kapci i tego typu rzeczy. Robi się nią dosyć paskudnie, ale efekt daję ładny. Dzianina jest równa lekko połyskliwa i gęsta. Więc wydłubałam kłębek tego czegoś, zwijany jeszcze w dawnych czasach prze moją babcie (nie zdawałam sobie sprawy po kim miałam zwijanie kłębków na twardo, już wiem). Czerwony kolor fajne uzupełnienie kolorystyki łazienki. Zrobiła na szydełku pojemnik, trochę przypominający pojemniki z IKEI, choć mniej sztywny. Podstawa 28 cm/11 cm, wysokość 13 cm. Góra dwu warstwowy, żeby usztywnić do tego klapa z guzikiem. Poświecił się guzik z Oli starej lnianej garsonki. I wyszło mi coś takiego:

2013/04/08

TOTORO

Tak dokładnie ten Totoro. Ten sam którego profil jest logiem Studia Ghibli. Zamówiony już dawno temu, ale ciągle coś stawało mi na przeszkodzie. Więc ostatnio stwierdziłam ze cokolwiek mi jeszcze raz przeszkodzi zostanie zabite i zrównane z ziemią, i zaczęłam go robić. Z wykrojem nie było żadnych problemów, ta akurat zabawka jest prosta. Kłopoty miałam z wykończeniem konkretnie z haftem. Normalny haft płaski brzydko wyglądał wiec użyłam takiego jak na tkaninie z Bayeux, który ładnie kryje powierzchnie a nie ściąga bardzo tkaniny. Uszyty z szarego flauszu brzuszek z białego sukna, łatki na brzuszku z filcu poliestrowego. Oczy nos i uśmiech haftowane muliną bawełnianą. Wypchany poliestrem. Ma około 25 cm wzrostu.Bardzo podoba się właścicielce.