Pierwszy z dwóch zamówionych kucyków.
Musze przyznać że wykończenie go wymęczyło mnie tak że nie
jestem w stanie ocenić czy jest ładny. Nowej właścicielce się
podoba wiec wszystko w porządku. Wykrój jest delikatnie poprawiony
w stosunku do Applejack. W pierwszym wykroju niezbyt podobały mi się
uszy więc je przeprojektowałam i teraz mi się podobają. Sama
Twilight szyta była dwa razy bo chciałam zaeksperymentować z
wykrojem, ale efekt użycia drugiego wykroju niezbyt mi się podobał, więc uszyłam ją
drugi raz. Przy wykańczaniu okazało się że jest jeszcze jedna
rzecz którą muszę zmienić. Appple miała
jednobarwną grzywę co pozwalało zrobić ją w konkretny sposób,
mała czarodziejka ma grzywę trój barwną co wymuszało inny sposób. Musze się przyznać że pierwszy eksperyment dał coś w
rodzaju Zwierzaka z Muppetów przyklejonego do głowy kucyka. Było
to mocno dziwaczne wiec zrobiłam drugie podejście i jestem z tej
metody na tyle zadowolona że na stałe adoptuje ją do robienia grzyw
i włosów lalek. Postaram się przy jakiejś okazji zrobić
instrukcję i do wyprodukowania muppeta i do mojego sposobu. Ogon
przyszyłam praktycznie tak samo jak u Applejack, dodatkowe
przeszycia służą tylko utrzymaniu kosmyków we właściwych
miejscach.
Najpierw troszkę zbliżeń
A teraz pani w pełnej krasie Uszyte z flauszu w kolorze lodów malinowych, oczy i znaczek haftowane muliną bawełnianą. Ogon i grzywa z kordonek do robótek szydełkowych. Szyte ręcznie, wypchane poliestrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz