Mam trochę za dużo roboty, i nie za bardzo wyrabiam się z jej dokumentowaniem, a już zupełnie z pisaniem o niej. Skorzystam więc z trzeciego wolnego dnia w tym weekendzie i napiszę o jednym z prezentów które ostatnio zrobiłam
Fakt faktem że koledze obiecałam prawie rok temu, ale z obietnicy się wywiązałam. Więc uważam że wszystko gra. Kostka ma 3 cm ściankę, reszta proporcjonalna. Wściekłam się robiąc ją tylko raz, jak się zorientowałam ze mam 24 godziny do oddania a w domu nie ma różowego filcu (jak widać wykpiłam się czerwonym). Uszyta z filcu poliestrowego z wypchaniem poliestrowym.
Podobnie jak właściciel jestem z niej zadowolona.
ps. małżonek mój mi wycinał serduszka, ja już nie miałam cierpliwości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz