Strony

2012/12/26

Lemingi

Mówiłam już że najgorsze w prezentach robionych własnoręcznie jest to że nie można ich pokazać przed wręczeniem. A już całkowicie nie może się pochwalić gdy w grę wchodzą znajomi mocno skomputeryzowani i zsieciowani. Ci trzej panowie są właśnie takim prezentem. 
Nie ja ich wymyśliłam, nie ja dobrałam im akcesoria, zrobił to autor tekstu "Alfabet leminga" Robert Mazurek, ja tylko oczyma wyobraźni zobaczyłam to co ten pan zaproponował. Tak po prostu stanęli przede mną i kazali się uszyć. To kolejny dowód że czytanie szkodzi (i to cholernie). Dostał tych panów admin Piknik na skraju głupoty któremu nieszczęśliwie zdarzyło się że znam go osobiście i nie miał się jak obronić.
Lemingi krojone z dwóch kolorów flauszu wełnianego. Wypchanie poliestrowe. Ipod, gazeta i okulary wykonane z zszywanego filcu poliestrowego, szaliczek robiony na drutach z kordonka do koronek. Wszystkie mają haftowany muliną Ariadny paseczek przez środek grzbietu, noski haftowane kordonkiem do koronek. Przednie łapki usztywnione pętla z drutu. 

2 komentarze: