Strony

2015/11/08

Wielkie gacie

Znaczy szarawary sobie uszyłam. Kupiłam dawno temu śliczną pasiasta zasłonkę z akrylu. Nie za dużo, dlatego nie bardzo mogłam skorzystać z gotowych wykrojów, te zakładały zwykle że posiadam od 5 do 9 metrów nowej tkaniny. A ja miałam jakieś 3 metry, w dwóch kawałkach. Ale udało mi się przespać problem i z wykorzystaniem gotowego wykroju, wymyśliłam jak zesztukować żeby nie było widać. Efekt wygląda tak

Odpowiednią mięsistość zapewnił po pierwsze krój, który pozwolił mi maksymalnie wykorzystać dostępny materiał i sam materiał który jest dosyć gruby.
Góra jest na sztywno splisowana w pasek dół nogawek jest splisowany w mankiety.


Guziki z kolekcji mojej ciotki gromadzonej lata temu, sprawiają wrażenie szklanych. Mankiety w nogawkach i pasek przeszyte ręcznie, reszta szyta maszynowo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz