Strony

2012/03/27

Powinno być na początku

O tych dwóch panach powinnam opowiedzieć w drugim poście, ale jakoś mi tak umknęli . Zresztą jak przystało na króliki. Pierwszy był ten w czerwonej kamizelce zamówiony jako część kostiumu na cosplay z gry "American McGee Alice" wykrój oparty jest na zabawce pojawiającej się w intrze do gry. Grę bardzo lubię więc byłam zadowolona z zamówienia. Ciężko było opracować wzór (ale nie ma to jak mąż do niecnego wykorzystania), ale się udało, króliczek wyszedł cudny. I wtedy znajoma zamówiła dla bratanka drugiego, od tego do kostiumu różnił się tym że miał być przystosowany dla małego dziecka i przypominać hobbita. Zdaje się ze drugie spełnia w 100%. Zaś z pierwszego powodu ma nos i oczy aplikowane z kawałków tkaniny a nie z guzików i wypchany był nie naturalnym runem a wypchaniem kołdrowym (ułatwia pranie). Oba uszyte z polaru, w kolorze prawie białym. Szyte maszynowo (mąż szył), kamizelki i grzybki z sukna, torba z lnu, łańcuszek do jedynego pierścienia zrobiony na szydełku. No i hobbici królik grubszym jest (jego zdjęcie nie jest mojego autorstwa autorka wyraziła zgodę na jego wykorzystanie.)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz